WIZYTA STUDYJNA W TURCJI
W dniach 2- 9 listopada 2013 r. dyrektor p. Izabela Sroka i nauczyciele PSP
w Kierlikówce (p. Agnieszka Adamus – koordynator projektu i p. Paulina Więcław)
przebywały na kolejnej wizycie studyjnej w ramach realizacji projektu: „Let`s clean up Europe” z programu Comenius, w Turcji. Tym razem ze względu
na ogromne trudności otrzymania wizy tureckiej dla dzieci wyjątkowo nie
pojechali uczniowie naszej szkoły.
Po przybyciu do Istambułu – byłyśmy zauroczone egzotyką tego, co widziałyśmy. Ulice i bazary miasta uderzały kolorami, zapachami i dźwiękami. Spodziewałyśmy się widoku wszystkich kobiet w burkach i hidżabach, tymczasem niektóre z nich noszą ubrania znane z wielu miast Europy. Nie wszystkie jednak kobiety podążają za europejską modą, wiele z nich przykrywa głowy chustą. Turecka ulica, to coś w rodzaju mikroświata - wszędzie krążyli sprzedawcy tureckich precli oraz pieczonych kasztanów. Na każdym kroku pojawiała się turecka flaga. Pięć razy dziennie z minaretów dobiegał donośny i przejmujący głos muezina nawołujący do modlitwy, czułyśmy przez skórę, że te słowa mają niezwykłą moc, chociaż nie wiedziałyśmy, co tak naprawdę oznaczają. Ruch uliczny to prawdziwe wyzwanie – jedyną zasadą jest brak zasad, dlatego nerwowy dźwięk klaksonów praktycznie nie milkł.
Rejon Istambułu, w którym spędziliśmy kilka dni to
specyficzny obszar, w którym plączą się dzieje historyczne wielu kultur, co
stanowi niezwykłe źródło bogactwa architektury, kultury, sztuki, na kuchni
skończywszy. Zadziwiające jest to, iż w tym muzułmańskim państwie spotykamy
mnóstwo śladów religii katolickiej. Jest to np. muzeum Hagia Sophia (dawna
świątynia chrześcijańska) z zachowanymi po dziś dzień malowidłami naściennymi
przestawiającymi bohaterów i sceny biblijne oraz dawny kościół Chora Museum. Natomiast
Blue Mosque - meczet odwiedziłyśmy wchodząc boso i z zakrytą głową.
Ciepły klimat oraz żyzne gleby – to tajemnica bogactwa smaków tureckiej kuchni,
którą można w jej złożoności porównać do bizantyjskiej mozaiki w muzeum Topkapi
Palace – siedziby kolejnych sułtanów. Odwiedziłyśmy też typowe tureckie bazary:
Spice Bazar i Grand Bazar, które zachwyciły nas swoją różnorodnością. Oprócz
warzyw i owoców dostępnych w Polsce, można tu kupić np. granaty, figi, oliwki,
i niezliczoną ilość przypraw. Trzeba pamiętać o tradycji dobijania targu, gdyż
wstępna cena nigdy nie jest ostateczną. Z tureckich smakołyków należy wymienić humus
– zupę z ciecierzycy, kebab, baba ganoush – przystawka z
bakłażanów, dolma – faszerowane ryżem i pistacjami liście winogron, halva
i baklawa – słodkie ciasto z pistacjami, ociekające miodem i masłem oraz
niezwykłe bogactwo owczych i kozich serów. Miałyśmy okazję to wszystko
spróbować. Warto przypomnieć, że Turcy jako wyznawcy islamu, nie jadają
wieprzowiny i nie piją alkoholu.
Głównym celem naszego wyjazdu była wizyta w szkole Kayabasi Ortaokulu
w Karabuku (http://kayabasiortaokulu.meb.k12.tr/) oddalonym o 7 godzin
jazdy autokarem od Istambułu. Zwiedziliśmy Safranbolu - miasto leżące w części
azjatyckiej Turcji, słynące z pięknych widoków (góry, jaskinia „Bulak cave” i
kanion: „Cristal Canyon”) oraz charakterystycznej zabudowy wpisanej na listę
UNESCO. Natomiast w Karabuku zwiedziliśmy znaną fabrykę żelaza i stali Kardemir
(2, co do wielkości w Europie, a 8 na świecie), ponieważ tematem przewodnim
wizyty był „Metal” i wszystko z nim związane. Dzięki wizycie w wymienionych
fabrykach miałyśmy możliwość poznania procesu tworzenia metalu oraz produktów
stalowych. Dowiedziałyśmy się również jakie mechanizmy towarzyszą takiej
produkcji. Ciąg procesowy, począwszy od surowca – rudy żelaza – do produktu
jakim jest stal, pochłania ogromne ilości energii i generuje wiele
zanieczyszczeń. Nadrzędnym zadaniem naszej międzynarodowej współpracy jest
propagowanie recyklingu metalu oraz uświadamianie jakie są skutki uboczne
nadużywania produktów metalowych. W tym celu partnerzy projektu zaproponowali
swoje pomysły na zredukowanie tego problemu oraz przedstawili prace uczniów w
formie prezentacji multimedialnych oraz filmowych. Według danych okazuje się
bowiem, że wykorzystanie przetworzonego złomu może zaoszczędzić 74% potrzebnej
energii oraz zmniejsza to również emisję zanieczyszczeń na tonę wyprodukowanej
stali o 86%. Jednak najważniejszym punktem wizyty w Karabuku była tamtejsza
szkoła, gdzie zostaliśmy serdecznie powitani wraz z partnerami projektu z
Sycylii (Circ. Didattico San Giovanni Bosco), Hiszpanii (Ceip Francisco Giner
de los Rios) i Czech (Zakladni skola, Liberec, Lesni) i podjęci uroczystym
lunchem. Kolejny dzień wizyty w tureckiej szkole to prezentacje dotychczasowych
działań partnerów projektu oraz występy tureckich uczniów, którzy
zaprezentowali się w tradycyjnym tańcu tureckim oraz zespołowej grze na
fletach. W ramach warsztatów roboczych koordynatorzy projektu ustalili m.in.
termin wizyty w naszej szkole w Kierlikówce na koniec marca 2014 r. Wieczorem
wszyscy uczestnicy projektu oraz nauczyciele tamtejszej szkoły i władze miasta
poznali się bliżej w czasie uroczystej kolacji.
Po tygodniu spędzonym zarówno w Istambule, jak i w Karabuku, doszłyśmy do
wniosku, że polska gościnność, to zaledwie namiastka tego, czego
doświadczyliśmy wszyscy ze strony naszych tureckich przyjaciół.
Zaopatrzone w „oko proroka Allaha” na wszelkiego rodzaju pamiątkach,
mające chronić przed „złym spojrzeniem”, wróciłyśmy do Polski dużo bogatsze o
nowe doświadczenia niż przed wizytą. Turcja nie będzie nam się już kojarzyła
wyłącznie z „tureckim kazaniem” , „siedzeniem po turecku” i „kawą po turecku”,
ale przede wszystkim z radością życia, życzliwością i bezinteresowną pomocą
cechującą jej mieszkańców.